WOLA SUCHOŻEBRSKA

[Gama]

DZIŚ RANO BYŁ NA CHWILĘ GOSPODARZ Z OBRĄCZKĄ.
TERAZ SPOTKAŁAM BOĆKA BEZ OBRĄCZKI - TO MOGŁA BYĆ ZMĘCZONA GOSPODYNI. STAŁA PONAD GODZINĘ I POFRUNĘŁA...

[Gama]

Jest bociek, ale to nie jest chyba gospodyni, a obcy samiec, bo przepędził tego z obrączką (zdj.2)....

[Gama]

Nadal czeka....

[Ania-czechy]

O poranku już razem.

[Kalinka]

Zastanawia mnie, czy bocian z obrączką został odczytany i czy to ten sam samiec, który tutaj gniazdował?

Tymczasem w szybkim skrócie opiszę co dziś zaobserwowałam:

Na gnieździe przebywał bocian z czarną ELSĄ na prawej nodze, odstraszał i przeganiał bociana bez obrączki.
Raz jeden był obecny, za chwilę drugi (obserwowałam z doskoku).

Kiedy na gnieździe był bocian bez obrączki - samica, doleciał drugi (bez obrączki) i kopulowały ze sobą.
Podobnie jak Ania przedstawiła to w poście z 9 kwietnia ---> tutaj.
Były to prawdopodobnie te same bociany bez obrączek.

Uchwyciłam moment kiedy samica była już sama i wpadł ten z obrączką.
Oczywiście wypchnął ją z gniazda.

Później na przemian widziałam albo bociana z obrączką albo bociana bez obrączki - przypuszczalnie samicę, która polegiwała w dołku.
I tak do późnego wieczora.

[Gama]

Od rana znów samiec (mówię o tym z obrączką, bo to na pewno ten sam) zjawia się w gnieździe, przylecieć chce samica, ale on ją wypędza. Widać ją na dole wśród zieleni. To nie jest pierwsza, którą dziobie! .....Zostanie sam!

[Gama]

Gniazdo od rana było puste. Teraz jest obca para bez obrączek.

Po południu znów gospodarz...

I wieczór....

[Gama]

Codziennie pojawia się tutaj bociek z obrączką i odpędza każdego, który chciałby do gniazda.....
Jakiś dziwoląg z niego! Potem przez cały dzień i noc go nie ma....

[Gama]

Posiedział i teraz stoi i czeka, coby trochę odstraszać, a u sąsiadki 5 jajek.....

[Ania-czechy]

Był, wyfrunął i wrócił.